Strona w budowie :) prosimy o wyrozumiałość
Rudawiec 1112 m n.p.m.- Najwyższy szczyt
[Gór Bialskich]
Rudawiec (1112 m n.p.m.) - to szczyt należący do Gór Bialskich. W Koronie Gór Polski natomiast widnieje jako najwyższy, gdyż zgodnie z założeniami na szczyt miał prowadzić oznakowany szlak turystyczny. W rzeczywistości wyższymi szczytami są Postawna 1117 m n.p.m. oraz Brusek 1115 m n.p.m. Natomiast po stronie czeskiej wyższym szczytem jest Travna hora 1121 m n.p.m.
Jeśli chcecie zdobyć dwa szczyty w jeden dzień, warto zacząć od Rudawca, a potem ruszyć w stronę Kowadła (989 m n.p.m.).
Spis treści:
- bezpłatny parking przy Bielicach leśniczówka
- pieczątka KGP jest na szczycie
- bezpłatny wstęp
- Rudawiec z dzieckiem (szlak technicznie nie jest trudny, ale jest dość długi)
- Rudawiec z psem
Bielice leśniczówka – Bielawka – Czarny Potok – Rezerwat Puszcza Śnieżnej Białki – Rudawiec – Rezerwat Puszcza Śnieżnej Białki – Czarny Potok – Bielawka – Bielice leśniczówka
Długość trasy: 9,7 km
Czas marszu: 3:05 h
Przewyższenie: 409 metrów
Naszą wędrówkę w normalnych warunkach zaczęlibyśmy na niewielkim, bezpłatnym parkingu 🅿️(współrzędne parkingu), który pomieści tylko kilka samochodów. Niestety, my odwiedziliśmy Stronie Śląskie około 3 tygodnie po powodzi i nie mogliśmy zostawić auta w tym miejscu z powodu podmytych dróg i mostów. W związku z tym zaparkowaliśmy przy kościele 🅿️(współrzędne parkingu).
Po zaparkowaniu samochodu, od razu trafiliśmy na szlak 🟡🔵żółto-niebieski. Kierujemy się w stronę lasu, a po kilku metrach zauważamy drogowskaz po prawej stronie. Kontynuujemy wędrówkę prosto, podążając za oznaczeniami szlaku.
Po około 150 metrach (jeśli zaczynaliśmy od leśniczówki) dochodzimy do rozwidlenia szlaków. W lewo, 🟢zielonym szlakiem, wędrujemy na Kowadło – najwyższy szczyt Gór Złotych (zachęcamy do zapoznania się z naszą relacją). My jednak kontynuujemy naszą wędrówkę prosto, także 🟢zielonym szlakiem, mając świadomość, że Kowadło czeka na nas jeszcze później, jeśli siły pozwolą 😅.
Warto zaznaczyć, że na całej trasie musimy być szczególnie czujni, ponieważ oznaczenia szlaku w kontekście prowadzenia na Rudawiec mogą być nieco mylące. Z kolei same oznaczenia 🟢 zielonego szlaku są w naszym odczuciu dobrze widoczne i ułatwiają poruszanie się.
Szlak zaczyna się spokojnie – wędrujemy głównie po płaskiej, szutrowej drodze. Po chwili mijamy pierwszy most, zatrzymujemy się na pamiątkowe zdjęcie i ruszamy dalej. 🤳
Za mostem zaczęły się pierwsze delikatne wyzwania, które były efektem powodzi. Woda wyrządziła spore szkody, nie tylko w miastach, ale także na szlakach. Droga została podmyta, więc musieliśmy obejść ją prawą stroną. Na szczęście przestrzeń była na tyle szeroka i bezpieczna, że nie mieliśmy żadnych problemów z przejściem.
Po minięciu pierwszej przeszkody na horyzoncie pojawiła się kolejna, ale nie poddawaliśmy się – plany mieliśmy ambitne! Natrafiliśmy na podmyty i częściowo uszkodzony most, który udało nam się przejść prawą stroną. Na tym odcinku znajduje się uskok o wysokości 30-40 cm, który trzeba pokonać, zeskakując. W drodze powrotnej osoby niższe mogą napotkać drobne trudności, ale nie jest to przeszkoda nie do pokonania.
Po prawej stronie mijamy stół i ławeczki, idealne na krótki odpoczynek, ale dla nas to jeszcze nie czas na przerwę. Chwilę później, po lewej stronie, dostrzegamy tablicę z historią wsi, krzyż oraz pomnik upamiętniający Pana Andrzeja Krostę, współzałożyciela Strońskiej Grupy Rowerowej. Pan Andrzej zmarł w 2020 roku podczas zawodów SGB Ultrabiel w Górach Bialskich. Był pasjonatem nart i rowerów, a jego miłość do sportu i gór pozostaje w pamięci lokalnej społeczności.
Idąc w kierunku Czarnego Potoku, natrafiliśmy na kolejną przeszkodę – spory potok, który w niektórych miejscach przypominał kałużę. Na szczęście, inni turyści zostawili pomocne kłody, które umożliwiały przejście „suchą nogą”. My, dodatkowo, korzystaliśmy z kijków trekkingowych (zakupionych w sklepie 8a), które pomogły nam utrzymać równowagę i bezpiecznie przejść przez wodę.
Po około 35 minutach wędrówki (licząc od Bielic) dotarliśmy do Czarnego Potoku. Można powiedzieć, że dalsza część trasy była już łatwiejsza i przyjemniejsza, ale... tylko przez chwilę! W ciągu kolejnego kilometra pokonamy aż 200 metrów przewyższenia, a nachylenie szlaku sięga nawet 28%.
Warto dodać, że na tym odcinku szlak nie wskazuje Rudawca na żadnym kierunkowskazie, z wyjątkiem napisu i strzałki, które zostały namalowane markerem – dość nietypowe oznaczenie, które może zaskoczyć turystów.
Skręcamy w prawo o 90º, trzymając się 🟢zielonego szlaku, a przed oczami ukazuje się piękny widok 😊. Po niespełna 100 metrach natrafiamy na pierwsze rozwidlenie, gdzie ponownie skręcamy w prawo. Od tego momentu szlak staje się bardziej wymagający – spotkamy tu znacznie więcej kamieni, które potrafią "uciekać" spod nóg, co sprawia, że warto zachować szczególną ostrożność.
Podczas tego najtrudniejszego odcinka szlaku może pojawić się trudność z odnalezieniem właściwego kierunku – tu skręcamy w prawo. Od tego momentu, na naszej wędrówce, szlak stanie się bardziej dziki: pojawi się więcej drzew, a podłoże zmieni się na bardziej korzeniste. Wkrótce potem przejdziemy przez gęsto zazieleniony fragment trasy, gdzie będziemy musieli nieco się przeciskać przez roślinność. To wymagający, ale za to bardzo malowniczy odcinek.
Po około 75 minutach wędrówki docieramy do Rezerwatu Puszczy Śnieżnej Białki. Warto wiedzieć, że w lewo odbija szlak prowadzący do schronu turystycznego pod Rudawcem – to niewielka chatka, gdzie można na chwilę odpocząć. My jednak kontynuujemy naszą wędrówkę prosto. Od tego momentu szlak staje się znacznie łatwiejszy, a przewyższenia są już mniej strome, co pozwala na bardziej komfortowy marsz.
Kontynuujemy drogę prosto, a od tego momentu trasa staje się znacznie łagodniejsza, z mniejszymi przewyższeniami. Szlak prowadzi głównie przez las, więc warto zwracać uwagę na oznaczenia na drzewach, które pomogą nam nie zgubić drogi.
Po około 30 minutach dochodzimy do słupków granicznych, które wyznaczają granicę z Czechami. Skręcamy w prawo i przed nami dosłownie ostatnia prosta – do przejścia zostało około 1 km. W tym miejscu pojawi się także oficjalne oznakowanie szlaku na Rudawiec.
Po drodze na szczyt miniemy Iwinkę (1077 m n.p.m.), a następnie wędrujemy grzbietem Gór Bialskich w kierunku Rudawca. Cała trasa, z uwzględnieniem przeszkód i wydłużonego odcinka (od kościoła), zajęła nam niespełna 3 godziny.
Na szczycie przybijamy pieczątki do naszych książeczek Korony Gór Polski, siadamy na pobliskich kamieniach i cieszymy się chwilą relaksu, popijając ciepłą herbatę i zajadając pyszną kanapkę, która w takim otoczeniu smakuje jeszcze lepiej niż zwykle.
Po około 15 minutach przerwy postanawiamy ruszać w drogę powrotną po własnych śladach, bo w planach mamy jeszcze Kowadło - najwyższy szczyt Gór Złotych. Zapraszamy na relację tutaj.
Zdobycie dwóch szczytów zajęło nam 6 godzin i 15 minut, a łączny dystans, który pokonaliśmy, wyniósł prawie 18 km. Ze względu na podmyte drogi musieliśmy nadrobić około 3 km, ale przynajmniej mamy świadomość, że region wciąż żyje turystyką, a nasza wędrówka była sposobem na wsparcie lokalnej społeczności.
Będąc w pobliży warto zainteresować się zwiedzeniem Jaskini Niedźwiedzia 🐻 lub dawnej Kopalnie Uranu ☢️, albo sprawdzić inne atrakcje w Stroniach Śląskich.
Aby ułatwić Wam planowanie, stworzyliśmy mapę atrakcji (link), na której znajdziecie wszystkie interesujące punkty w pobliżu, warte uwagi. 🙂
To doskonały sposób, by wzbogacić swoją podróż i odkryć jeszcze więcej wspaniałych miejsc w okolicy!
Jeśli nasz wpis był dla Ciebie przydatny, zainspirował Cię do podróży lub po prostu dostarczył wartościowych informacji, będziemy wdzięczni, jeśli postawisz nam wirtualną kawę! ☕Każda filiżanka to dla nas nie tylko miły gest, ale także wsparcie, które napędza nas do dalszego utrzymania, tworzenia i rozwijania bloga.
Dziękujemy, że jesteś z nami na tej podróży! 😊
Jeśli znalazłeś w tym wpisie ciekawe informacje lub inspiracje do kolejnych podróży, będziemy bardzo wdzięczni, jeśli postawisz nam symboliczną „kawę” ☕. Każdy gest wspiera nas w rozwoju bloga!
Dziękujemy, że jesteście z nami na tej wspólnej drodze! 🌍❤️
Strona zrobiona w WebWave.